5 grudnia 2010

Widgets

No więc tak, wczoraj, dnia 4 grudnia 2010 roku, odbył się Warszawski Festiwal Kultury Japońskiej. To będzie raczej krótki opis moich wrażeń, niż jakiś dłuższy opis dnia.
Zacznę może od tego że sama inicjatywa jest dobra, połączenie zwykłego konwentu z elementami festiwalu. Fakt można było się czegoś nowego dowiedzieć o Japonii. Bez dłuższego przeciągania, krótko w punktach, co według mnie nie za bardzo zagrało, a co było mistrzostwem samym w sobie.



Więc minusy według mnie:
- Ilość atrakcji. Wiem że to był tylko jeden dzień, ale pamiętając poprzednie konwenty, gdzie liczba paneli była tak ogromna że nie było wiadomo który wybrać( wide Otakon zero rok temu był tak napakowany atrakcjami że aż nie wiedzieliśmy co wybrać) było ich trochę za mało.

- Informacje o WFKJ. Przez ponad 3 miesiące na stronie widniało tylko logo, a lista atrakcji była prawie że tajemnicą do końca. Wiem że zorganizowanie takiej imprezy jest bardzo trudne, ale brak reklamy + Wanekon (karygodna sytuacja o Wanekonie doczeka się osobnego posta) spowodowały że ilość osób była po prostu mała.

- To na co osobiście liczyłem a nie było: Brak planszówek, brak AMW-ek, i projekcji Anime( takiej z prawdziwego zdarzenia)

Strasznie się rozpisałem a pro po minusów więc teraz plusy:
- Kultura Japonii: Budo, ceremonia parzenia herbaty i inne.

- DDR. Tak w końcu było mniej osób więc udało nam się dorwać do DDR. Wrażeń nie muszę nikomu opisywać, to trzeba samemu spróbować

- Wystawcy. Oni jak zwykle nie dali plamy. Pojawiły się te same dobrze znane stoiska. Towar jak zwykle pierwsza klasa, od plakatów po nowe mangi.

- Lokal. Choć miejscami było zimno(wide konsolownia) to wszędzie było dużo miejsca. Łał, pierwszy raz nie mieliśmy problemu by gdzieś się dostać.

- Organizacja. Tak było dobrze, coś miało się odbyć to się równo z planem rozpoczęło. Nie było ''Znikających'' paneli.

- BAR!! Można było się normalnie napić alkoholu. Choć oczywiście ceny było zaporowe to i tak uznaje to za wielki plus.

Czy to wszystko na temat WFKJ? Raczej nie, ale to pierwsze moje spostrzeżenia. Oczywiście nie wszyscy mogą się z nimi zgadzać. No trudno. Moja osobista ocena? Chyba 6/10. Mając w pamięci Otakon zero z tamtego roku trudno mi było o wyższą ocenę.
PS. Dla zainteresowanych link: http://www.wfkj.pl/

WFKJ, moja opinia

  • Uploaded by: Unknown
  • Views:
    203587
  • Category:
  • Share

     
    Copyright © 2025 gorky blog | Designed by Templateism | WPResearcher.com