Tym razem (wydana jeszcze w grudniu, dlatego 0% VAT) manga, ONE PIECE. Z początku podchodziłem bardzo sceptycznie i jak się okazało całkowicie niepotrzebnie. I choć zawsze jak patrze na ten tytuł to będzie mi się kojarzył z klasycznym Shōnenem, to ma swój charakterystyczny klimat(co widać po tym że wciąż jest wydawany w Japonii, ba nawet statek taki jak w mandze mają...).
Okej, więc jak tam z fabułą? O dziwo już w pierwszym tomie jest tego dużo(co pozytywnie mnie zdziwiło, bo w końcu to shounen..). I tak główny bohater Monkey D. Luffy postanawia zostać piratem.
W wielkim skrócie historia przedstawia się tak: Luffy-piraci(ci mili)-bandyci z gór-zadyma-Luffy wpieprza co nie trzeba, zyskuje moc(może się rozciągać jak guma)-po latach(paru) wyrusza by zostać królem piratów.
To co mnie najbardziej ujęło w tej serii to klimat. Istna parabola i muszę przyznać że wychodzi to mandze na dobre, bo raz jest śmiesznie a chwilę później ktoś ginie(wiem że brzmi dziwnie ale trudno to opisać, bo jest tu istna huśtawka nastrojów). Więc klimat iście piracki.
Co do strony technicznej nie mam żadnych zarzutów. Papier ok, strona wizualna ok i tłumaczenie na wysokim poziomie(jest git!, bo dodatek od tłumacza naprawdę pomaga zrozumieć niektóre rzeczy). 8/10. Oby tak dalej, choć martwię się o cenę(NIECH CIĘ CHOLERNY 5% VAT-u !). Cena w 2010roku 18zł.
Ps. Niestety z powodu studiów blog jest trochę w tyle. Ale spokojnie nadrobię wszystkie zaległości a gorące tytuły i gazety leżą już na biurku by je zrecenzować.
Manga, One Piece, tom1
Views:
203930
Category:
manga