Jako wielki fan mangi oraz wszystkiego co kocie, musiałem wrócić do tej pozycji. O to Pamiętnik Kociłapki! Zważywszy na to, że od ukazania się tomu 2 i 3 minęło już naprawdę sporo czasu, postanowiłem pokrótce przedstawić swe spostrzeżenia, w jednym zbiorczym artykuliku. I tak, zaczynamy od Tomu drugiego!
Tom 2 :
Wraz z tomem, oznaczonym numerkiem drugim dostajemy już nam dobrze znaną historię, czyli perypetię kotki Chiko i jej właścicielki. Przypominam, że całość ma formę stripów (czyli pasków składających się z 4 obrazków), więc mamy tu raczej znó do czynienia ze scenkami z życia, czy śmiesznymi gagami (nazwa zobowiązuje). Należy też dodać, że pojawiają się nowi "domownicy", dostarczając nam kolejnej porcji śmiechu.
Tom 3:
Jeden z moich ulubionych tomów. Lepiej poznajemy wszystkie koty, a same historie są prześmieszne. Jak wiadomo, najlepsze historie pisze samo życie.
Tom 4:
Niestety żegnamy się z Chiko, co nie oznacza końca historii. Dalej obserwujemy losy trzech kotów i ich właścicielki. Jest to najkrótszy z tomów , co nie oznacza że zabawy jest mniej. W tej części dowiadujemy się też kilku rzeczy o życiu samej mangaczki i twórczyni tej mangi. Można rzec, że wszystko kończy piękna puenta..
Czwarty tom jest też inny. I nie chodzi tu o zawartość (no można tak to nazwać). Różnica polega na użytym papierze. I tak zamiast pożółkłego papieru, takiego jakiego używa się w Japonii (tak, tak, tam się tak wydaje, i mimo tego co mówią ludzie, ten papier nie jest tańszy!), zastosowano papier biały z połyskiem. Miło, że wydawnictwo Waneko słucha swoich czytelników. Gorzej że ci nie wiedzą, że biały papier, lepszej jakości podwyższa cenę (czasem i czas drukowania). Więc czasem uważajmy, o co prosimy.
Z rzeczy mniej ważnych - Pracujemy! To tak, jakby ktoś to czytał i myślał - eee, lenią się, studenty jedne! Otóż nie do końca, staramy się zaskoczyć Was czymś nowym, dlatego też, jutro, albo chociaż do końca tego tygodnia postaramy się uruchomić BC Podcast.. Co z tego wyjdzie.. Jeszcze tego nie wiem, ale już się nie mogę doczekać !
Swoją drogą, czy to do tego tytułu ludzie z JG robili jakieś przytyki na konwencie?
OdpowiedzUsuńfx37
Nie do tej (bardzo podobnej)ale słuszna uwaga ;) Jak sobie przypomnę to podam jej nazwę ;P. Z drugiej strony, co za różnica jaka manga? Nie takie tytuły były już u nas wydawane.
UsuńPozdrawiam!
A... może to do Majkela były przytyki... tak czy inaczej- do czegoś kociego ;q
Usuńpzdr
fx37