Mnóstwo czasu upłynęło, ale niektóre rzeczy pozostają niezmienne. I tak magazyn ten zachował swój poziom, co pewnie cieszy nie tylko moją skromną osobę.
Z rzeczy ciekawszych, które rzuciły mi się w oczy mogę na pewno odnotować:
- news odnośnie ekranizacji Code:Breaker - mocarna rzecz. Manga MIAŻDŻY. Ale czy tak samo będzie z jej ekranizacją? Na szczęście nie przyjdzie nam długo czekać.
(dla przypomnienia - główna bohaterka-idealistka spotyka Ogamiego Rei'a. Ten należy do tajnej organizacji mającej za cel zaprowadzenie porządku na świecie. Klasyczny Shounen? Tak..jednak z małą różnicą. Ogami ZABIJA każdego kto stanie mu na drodze.)
- Fate/Kaleid - mahou shoujo w uniwersum Fate/stay night? Czego to nie wymyślą... Mam jednak nadzieję że tak jak to zapewniają twórcy będzie to jedna wielka parodia gatunku( w tym Kyubey'a i spółki)
- Gintama - Ah, manga-instytucja. 44 tomy czystego szaleństwa. Jak nie polecać takiej pozycji? Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Sayoanara Sensei'a i i szalonych komedii.
Jak zwykle good job, mnóstwo do czytania, a wielotematyczny content aż się wylewa. A teraz wybaczcie, czas na kino azjatyckie (czeka świetny THE RAID).
PS. Z rzeczy oczywistych - zbliża się konwent, Otakon. Mimo wielu kontrowersji odnośnie terminu (20.10 - w tym samym czasie odbędzie się Baka 2K12) planuje i na nim zawitać. Na pewno nie omieszkam skomentować tej imprezy. A kto wie? Może i pojawi się materiał wideo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz