.jpeg)
.jpeg)
.jpeg)
Całość. Impreza wielkiej gry, w wielkim mieście. Udało się? Nie bardzo. Wszystko wyglądało jak zorganizowane naprędce. Ekran wielkości 102m2? Może i tak, ale łatany folią (i słaba jakość obrazu). Hostessy? Gdzieś z tyłu, okutane trzema kurtkami i przerzucające plakaty (za mało osób zatrudnionych? A może by ktoś inny odwalał brudną robotę zamiast biednych hostess). Gadżety? Tak, ale dopiero po obejrzeniu 30 minut z Halo4... CZEMU NIE OD RAZU, BY JAKOŚ ROZRUSZAĆ LUDZI?
.jpeg)
A czy coś zagrało? Na pewno zadowolenie tych graczy, którzy dostali xbox live na 3 miesiące. Zadowolenie tych, którzy czekali na Halo4.
No i dziennikarze branżowi. Tych było więcej, niż konsol, "w mobilnej ciężarówce Microsoftu".
PS. Wiem, że organizacja eventów nie jest łatwa. Ale to co zobaczyłem.. Ja wiem, że nie mieszkamy w USA. Ale radzę obejrzeć filmiki, jak tam wyglądała premiera. To inna liga.
Halo 4 - czyli jaki kraj, taka premiera
Views:
203255
0 komentarze:
Prześlij komentarz